Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 457 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Wesprzyj!
Szacowany czas do końca: -
Krzysztof Kamil Baczyński, I część: krzyż człowieczy, [Śnieg jak wieko żelazne...]
Rzeczy niepokój → ← Rzeka

Spis treści

      Krzysztof Kamil Baczyński[Śnieg jak wieko żelazne…]

      1
      Śnieg jak wieko żelazne na oczy opadnie.
      O! wy bracia w milczeniu moi — niedorośli.
      I Bóg mnie nie przypomni, ani mnie odgadnie
      z nagrobka przechodzący, aż w tysiącznej wiośnie
      5
      może dłoń jakaś biała odgarnie ciemności
      i będzie to prawdziwy czas, czas tej miłości,
      której u was nie znałem. Bóg — tak sobie marzę —
      w błękicie lotnym nieba wyrysował twarze
      naszym cierpieniem, niby maski jasne,
      10
      które przymierza tym, tym zapomnianym
      czasem podobne rysom, a czasem za ciasne,
      aż trafi — wtedy krwawe zasklepiają rany
      i taka błogość nieba osiada w błękicie,
      że wraca czas zbłądzony, choć nie wraca życie.
      15
      Znacie wy, znacie te organów knieje
      co wyrastają niby skał mocarny obryw
      nawet tutaj na ziemi? — To są te nadzieje.
      Jeśli w popiele zgrzebnym taki blask podobny
      bożym chyba zamysłem przed oczy się jawi —
      20
      nic są te ciemne ciała, które zbrodnia trawi,
      nic są te dymy czarne, ta kurzawy ciemność.
      To wszystko nic. I żadna trumna nadaremno.
      Bóg tchnął jasność. On mocą łagodnego wiosła
      pchnął fale burz tajemnych i lawy stuleci,
      25
      i co woda pobrała — to woda odniosła.
      On świecił nad tą wodą i jak zawsze — świeci.
      Śnieg jak wieko żelazne na oczy opadnie;
      popiół zostanie z żarów miłości i gniewu,
      a na ziemi dalekiej żaden czas nie zgadnie,
      30
      jak rośnie niewidzialnie łask wszelakich drzewo.

      22. XI. 1942 r.

      15 zł

      tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

      35 zł

      tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

      55 zł

      tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

      200 zł

      tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

      500 zł

      Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

      20 zł /mies.

      Dziękujemy, że jesteś z nami!

      35 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

      55 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

      100 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

      Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

      Dane do przelewu tradycyjnego:

      nazwa odbiorcy

      Fundacja Wolne Lektury

      adres odbiorcy

      ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

      numer konta

      75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

      tytuł przelewu

      Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

      wpłaty w EUR

      PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

      Wpłaty w USD

      PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

      SWIFT

      WBKPPLPP

      x
      Skopiuj link Skopiuj cytat
      Zakładka Istniejąca zakładka Notka