Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 457 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Wesprzyj!
Szacowany czas do końca: -
Tadeusz Boy-Żeleński, Słówka (zbiór), Spowiedź poety
Kilka słów o piosence → ← Polały się łzy me czyste, rzęsiste...

Spis treści

    1. Anioł: 1
    2. Język: 1
    3. Poeta: 1 2
    4. Poezja: 1
    5. Starość: 1

    Tadeusz Boy-ŻeleńskiSłówka (zbiór)Spowiedź poety

    1
    PoetaKiedy za oknem śnieg prószy
    Lub szemrzą jesienne deszcze,
    Naówczas w głąb własnej duszy
    Chmurni wpatrują się wieszcze.
    5
    Myśl ich szybuje skrzydlata
    Hen, nad wszechbytu gdzieś progiem,
    A duch wyniosły się brata
    Z sobą jedynie i z Bogiem.
    Rozwiej się jakaś otwiera
    10
    Nad niebios błękity szersza —
    A skutek: u Gebethnera
    Po kop.[1] pięćdziesiąt od wiersza.
    I mnie, choć biorę mniej słono,
    Zdarza się w nocy czy za dnia,
    15
    Że lica żarem mi spłoną,
    Gdy duch sam siebie zapładnia;
    Że lecę w nieziemskie kraje,
    Że skrzydeł dwojgiem u ramion,
    I, krótko mówiąc, doznaję
    20
    Natchnienia klasycznych znamion.
    Lecz, ach, gdy pruję powietrze
    W sferyczną wsłuchany ciszę,
    I duch mój z wolna na wietrze
    Nad jaźnią mą się kołysze,
    25
    Gdy spojrzę z kresów wieczności
    Na moją nędzę przyziemną,
    Gorzki żal w piersi mej gości
    I w oczach od łez mi ciemno.
    StarośćIm bliżej mi już do granic
    30
    Przelotnej ziemskiej pielgrzymki,
    Tym bardziej w sercu mam za nic
    Te moje mizerne rymki.
    Młodości rozmach bezczelny
    W chłodną rozwagę się zmienia
    35
    I w duszy, przedtem tak dzielnej,
    Lęgną się hydry zwątpienia.
    PoetaMyśli w pytajnik się pletą
    I w głowie zamęt mi czynią,
    Czy jestem bożym poetą,
    40
    Czy tylko zwyczajną świnią…?
    Czy jestem tańczącym faunem
    Na gaju świętego zrębie,
    Czy tylko cyrkowym klaunem,
    Co sam się pierze po gębie…?
    45
    Czym owoc duszy mej rodził
    W żywota pobożnych mękach,
    Czym tylko figlarnie chodził
    Po jasnym świecie na rękach…?
    Czy, jak mi radził pan Galle,
    50
    Byłem jak Bajron i Dante,
    Czy tylko w pustoty szale
    Składałem śpiwki galante…?
    I duch mój sztywne ramiona
    Pręży w mrok szary i mglisty
    55
    I w piersiach łka coś i kona,
    I chwytam za papier czysty.
    PoezjaPo głowie mi się coś roi,
    W sercu coś kwili, coś gęga,
    I śnię już w tęsknocie mojej,
    60
    Że się coś «serio» wylęga.
    Ale na próżno się silę,
    Czas trawię na wzlotów próbę,
    Na papier płyną co chwilę
    Słowa niechlujne i grube.
    65
    Wdzięczą się do mnie tak świeże
    Jak piersi młodych dziewczątek
    I chęć obłędna mnie bierze
    W mych natchnień wcielić je wątek.
    Szeregiem mienią się długim
    70
    Niby błyszczące klejnoty,
    I chciałbym, jedno po drugim,
    Na łańcuch nizać je złoty.
    Kuszą mnie czarem niezdrowym:
    Im które z nich jest plugawsze,
    75
    Tym bardziej w kształcie spiżowym
    Chciałbym je zakuć na zawsze.
    I patrzę na swoje płody,
    I żądzą przewrotną płonę,
    I ryczę jak Orang młody,
    80
    Gdy gwałci polską matronę.
    Próżno się kajam i bronię
    Dręczony pokus torturą,
    Próżno w dróg mlecznych ogonie
    Oczyścić chciałbym me pióro,
    85
    JęzykAniołArchanioł, co z mieczem stoi
    Przy świętej poezji chramie
    Nie wpuszcza piosenki mojej
    I mówi: pudziesz, ty chamie!
    I tak się tułam po świecie,
    90
    I żal i smutek mnie dławią,
    Żem jest jak nieślubne dziecię,
    Z którym się grzeczne nie bawią.
    Trudno, choć dola ma twarda,
    W bezsilnej miotać się złości:
    95
    Zostaje dumna pogarda,
    Lub apel do potomności;
    A jeślim gwary ojczystej
    Choć jeden zbogacił klawisz
    Ty mnie od hańby wieczystej,
    100
    O mowo polska, wybawisz.

    Przypisy

    [1]

    kop. — kopiejka, setna część rubla. [przypis edytorski]

    15 zł

    tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

    35 zł

    tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

    55 zł

    tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

    200 zł

    tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

    500 zł

    Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

    20 zł /mies.

    Dziękujemy, że jesteś z nami!

    35 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

    55 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

    100 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

    Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

    Dane do przelewu tradycyjnego:

    nazwa odbiorcy

    Fundacja Wolne Lektury

    adres odbiorcy

    ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

    numer konta

    75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

    tytuł przelewu

    Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

    wpłaty w EUR

    PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

    Wpłaty w USD

    PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

    SWIFT

    WBKPPLPP

    x
    Skopiuj link Skopiuj cytat
    Zakładka Istniejąca zakładka Notka