Dzisiaj aż 13,496 dzieciaków dzięki wsparciu osób takich jak Ty znajdzie darmowe książki na Wolnych Lekturach.
Dołącz do Przyjaciół Wolnych Lektur i zapewnij darmowy dostęp do książek milionom uczennic i uczniów dzisiaj i każdego dnia!

Wesprzyj!
Szacowany czas do końca: -
Bolesław Leśmian, Poematy zazdrosne, Ogród zaklęty
Ballada o dumnym rycerzu → ← Tarcza

Spis treści

      Bolesław LeśmianPoematy zazdrosneOgród zaklęty

      1
      Tak mi mówili aniołowie,
      Co znają prawdę, skrytą w słowie,
      Że tam, gdzie, wisząc nad przestrzenią,
      Brzegi wieczności się zielenią,
      5
      Przedarłszy czasu mdłe osłony,
      Wzgórzami tęsknot otoczony,
      Zakwita ogród niezbadany,
      Zaczarowany, obłąkany —
      Zaczarowany skonem zorzy
      10
      I obłąkany mgłą bezdroży!
      Więc, wizyą skrzydeł spromieniony,
      Szedłem w cudowne owe strony,
      Poprzez stężałych snów urwiska,
      Przez dawnych bytów uroczyska,
      15
      I napotkałem w swej podróży
      Zerwanej niegdyś widmo róży,
      I mary lilij, co w przestworze
      Na widziadlanem tkwią jeziorze.
      I spotykałem śród rozdołów
      20
      Omszone zwłoki tych aniołów,
      Których Bóg strącił w te bezdenie
      Za potępieńcze serc płomienie.
      I spotykałem senne kraje,
      Gdzie wszystko mgłą i mgłą się staje,
      25
      Gdzie się kołysze w mgieł odmęcie
      Dziwaczny okręt przy okręcie,
      A melancholii słodkie fale
      Przez ich pokłady mkną niedbale
      I w bezpowrotne płyną dale!..
      30
      Aż wreszcie, depcząc pierś obłoku,
      Jakiegoś Boga mając w oku,
      Z duszą na wschodzie i zachodzie,
      Stanąłem blady w tym ogrodzie!
      Tam każde drzewo jest zaklęte,
      35
      Tam są topole wniebowzięte,
      Kaskady drętwe, w snach skąpane,
      Mocą obłędów sfałdowane,
      I takich jezior tonie sine,
      Że straszno spojrzeć w ich głębinę,
      40
      Że straszno spojrzeć w ich zwierciadła,
      By twarz ci nagłe nie pobladła,
      Gdy ujrzysz skryte w nich widziadła.
      Pod jednem drzewem niezbadanem,
      Zaczarowanem, obłąkanem,
      45
      Gdzie każdy liść od marzeń kona,
      Nawpół stworzona, wpół wyśniona,
      Królewna cudna odpoczywa!
      Z skroni jej warkocz wonny spływa,
      Spływa i wpływa w alej głębie,
      50
      Zwisa na każdej skały zrębie,
      Po wszystkich ścieżkach tak się ściele,
      Jak czarodziejskie jakieś ziele,
      A w górze — srebrem pałająca,
      Niewyczerpana głąb miesiąca!
      55
      Mów mi, królewno moja blada,
      W jaki się mrok twój sen zapada?
      I z jakich stron twych oczu dale?
      I z jakich mórz twych warg korale?
      I z jakich piekieł twe warkocze,
      60
      Po których drżący teraz kroczę?
      I mów mi, w jaką wiodą stronę
      Warkocze twoje nieskończone, —
      Bo mnie na wiek, na wiek już cały
      Warkocze twoje opętały!
      65
      Ach! idźcie wszyscy, idźcie ze mną
      Ku niej — w krainę ponadziemną,
      Lecz nie pytajcie mnie (o, Boże!
      I któż mnie spytać o to może?)
      Gdzie jest ten ogród, gdzie te światy,
      70
      Do których wszystkie tęsknią kwiaty,
      I wszystkie dusze snem ozdobne,
      Co są do kwiatów tak podobne!
      I skąd ta powieść moja zwiewna?
      I czem jest cudna ta królewna?
      75
      Bo choć mi serce rozpłomienia, —
      Już nie pamiętam jej imienia!
      I choć mi zawsze taka bliska, —
      Już nie pamiętam jej nazwiska!
      Lecz wiem, że ogród ten istnieje,
      80
      Że tai własne moje dzieje,
      Ach! dzieje straszne, niezbadane,
      Zaczarowane, obłąkane,
      Bo mi mówili aniołowie,
      Co znają prawdę, skrytą w słowie,
      85
      Żem tam, gdzie wisząc nad przestrzenią
      Brzegi wieczności się zielenią,
      Przedarłszy czasu mdłe osłony,
      Wzgórzami tęsknot otoczony,
      Zakwita ogród niezbadany,
      90
      Zaczarowany, obłąkany!
      Zaczarowany skonem zorzy
      I obłąkany mgłą bezdroży!

      15 zł

      tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

      35 zł

      tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

      55 zł

      tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

      200 zł

      tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

      500 zł

      Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

      20 zł /mies.

      Dziękujemy, że jesteś z nami!

      35 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

      55 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

      100 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

      Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

      Dane do przelewu tradycyjnego:

      nazwa odbiorcy

      Fundacja Wolne Lektury

      adres odbiorcy

      ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

      numer konta

      75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

      tytuł przelewu

      Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

      wpłaty w EUR

      PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

      Wpłaty w USD

      PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

      SWIFT

      WBKPPLPP

      x
      Skopiuj link Skopiuj cytat
      Zakładka Istniejąca zakładka Notka