Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 461 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Wesprzyj!
Szacowany czas do końca: -
Wioletta Grzegorzewska, Orinoko, Amazonki
Nawiedzona w Skrzacie → ← W hotelu przy Żyznej

Spis treści

      Wioletta GrzegorzewskaOrinokoAmazonki

      1
      W internacie rytuał obcinania paznokci,
      roztocza maja ucztę, kiedy dziewczynom
      z filologii łuszczy się po solarium naskórek.
      W kabinie prysznicowej rozkleiła się podpaska,
      5
      bordowa stróżka[1] płynie po płytkach jak Orinoko.
      W nocy pora polowań, deszcze niespokojne,
      w tropikach giną koledzy z politechniki.

      Przypisy

      [1]

      stróżka — tak w oryginale; powinna być „strużka”, ale fragment w tym brzmieniu stał się mottem wiersza Jakuba Głuszaka z tomiku Moje przesłanie do pokolenia współczesnych trzydziestolatków, więc zdecydowaliśmy się pozostawić tu wersję oryginalną. [przypis edytorski]

      x